Najnowsze wpisy, strona 2


oj-tam
Autor: skorpion1971
22 marca 2016, 09:12

Jakoś mi ostatnio tu nie po drodze ,nie żeby się nic nie działo,ale ostatnio mam problemy z ciśnieniem biegam po lekarzach biorę tabletki niby to z nerwów,ale nawet jak się nie denerwuję to jakoś nie chce przejść ,nie chciałabym już brać tabletek do końca życia jeszcze za wcześnie,a tak poza tym trwają przygotowania do świąt .Odwiedziłam kiermasze wielkanocne piękne cuda tam wystawiają.Córka się trzyma po rozstaniu o dziwo nadzwyczaj dobrze ,teraz wymyśliła sobie tatuaż nie przepadam za takimi ozdobami,ale cóż mam zrobić jej życie jej decyzja ,ona zawsze wpadnie na jakiś szalony pomysł ,którym mnie rozwala.Władca jak to z nim bywa huśtawka życiowa raz dobrze,raz żle i tak życie się pcha do przodu,ale pocieszam się,że już niedługo będzie ciepełko bo już dość mam tej zimowej pogody,tak więc życzę Wam Wesołych Świąt i pięknej wiosennej pogody.

?????
Autor: skorpion1971
18 marca 2016, 11:42

Córka rozstała się z chłopakiem,a ja cierpię razem z nią to straszne ,jak bardzo ją rozumiem ,jak to boli,chociaż wiem,że nie byłaby z nim szczęśliwa ,ale zawsze pozostaje jakiś żal ,smutek.Nie potrafię ulżyć jej w cierpieniu ,wiem że to trudne.Już miałam chęć do niego napisać ,ale to bezsensu lepiej się nie wtrącać tym bardziej,że on ją zdradził oczywiście wypiera się ,ale szybko o niej zapomina jak to chłop już wyjechał do Holandi ,wystawia uśmiechnięte zdjęcia ,a ona smutna .Zwariuję z nerwów jak jej pomóc?

zmiany
Autor: skorpion1971
15 marca 2016, 09:45

Trochę mnie nie było ,brak czasu ,ale najważniejsze,że córcia wróciła do domu zerwała toksyczny związek,a ja cóż dalej trwam w czymś co nie jest łatwe,zmaganie się z Władcą pochłania moją energię i siłę,ale cóż mam zrobić on nie chce sobie pójść .wykańcza mnie psychicznie swoją gatką i uzależnieniem .Wybrnąć z tego ,jak?

Beznadzieja
Autor: skorpion1971
09 marca 2016, 11:50

Szklanka goryczy już się przelała,postawiłam wszystko na jedną kartę ,albo koniec z Władcą,albo on porządnie bierze się za siebie i przestaje pić i kończy z tą swoją chorą zazdrością nie bardzo wierzę,że mu się uda bo to już zaszło za daleko ,choć obiecuje poprawę, nie wierzę już w nic jedynie w Boga wierzę ,nie wierzę w miłość ,uczciwość ,bezinteresowność ,mam dość takiego zycia .Za dużo lat mam żeby się bawić w kotka i myszkę ,potrzebuję spokoju ,normalnego życia nie chaosu.Co będzie dalej nie wiem,czy tak do końcxa chcę tego rozstania ,też nie wiem,ale wiem jedno mam dość,bycia niewolnicą Władcy,dość jego humorów ,alkoholu,zazdrości ,syndrom Otello.Czuję złość,flustrację i wręcz nienawiść do Władcy,nie chcę już od niego nic ,bo nic już nie ma między nami.Najgorszy Dzień Kobiet jaki z nim przeżyłam fan fatal.

dyskoteki
Autor: skorpion1971
05 marca 2016, 10:01

Pierszwsza dyskoteka ,poszłam z koleżankami,stary klub ,multum ludzi,średnio mi się podobało,ale że uwielbiam tańczyć poszłam ,oczywiście babci obiecałam,że wrócę o 22,ale jakoś tak się przedłużyło i ni stądd ni z owąt babcia się znalazła pod dyskoteką i takiej siarry mi narobiła,że przez dłuższy czas miałam dość jakichkolwiek wiejskich zabaw.Tak jak wspomniałam po przeprowadzce,każdej soboty byłm na wsi,mogłam odwiedzić koleżanki,ale też często chodziłyśmy do pobliskiej wsi gdzie był duży basen z kurortami dla turystów tam też były organizowane dyskoteki ,więc często tam bywałam i właśnie tam poznałam ratownika,był mega przystojny i to chyba była moja pierwsza miłość,całował obłędnie,ale nigdy nic więcej się między nami nie wydarzyło,pływaliśmy kajakiem,odprowadzał mnie do domu i podczas takiej odprowadzki zobaczyli mnie rodzice no niestety niezle wtedy oberwałam i miałam zakaz przyjazdu na wieś.Póżniej tato mi opowiadał ,że spotkał mojego amant i on go przepraszał,tym mnie ujął jeszcze bardziej .Niestety ta miłość nie przetrwała spotkaliśmy się jeszcze ,mój ratownik poszedł do wojska i tam poznał inną zrobił dziecko i kontakt się urwał,ale wspominam go często,to było takie romantyczne.Chciałabym go kiedyś zobaczyc jak wygląda teraz po tylu latach.cdn